piątek, 16 kwietnia 2010


Czasem, jak widzę grubszych ludzi na ulicy jestem ciekawa o czym myślą. Czy może o tym, że chcą być chudsi. A może o tym, że jest im przykro, gdy ludzie ich wyzywają. Zawsze się zastanawiam czemu są tak przezywani, skoro nie robią nic złego dla otoczenia. Uważam, że nie ważny jest wygląd, lecz to, co mamy we wnętrzu - nasza dusza, charakter. Mam kolegę, który jest lepiej zbudowany, niż przeciętny człowiek. Zawsze jak wraca do domu, to słyszę od innych znajomych: "Ale on jest gruby!" lub "Po co ten tłuścioch wychodzi na dwór? Może nas jeszcze dotknąć i też będziemy tacy!". W związku z tym mam prośbę do wszystkich - nie tylko tych, którzy czytają to, ale także do waszych znajomych, itd. - nie bądźcie niemili dla osób, które są tęższe od was. Takie osoby także mają uczucia i z pewnością nie jest im przyjemnie jak słyszą takie obelgi, rzucone w ich stronę. A więc: nie przezywajmy się.